Uczulenie na karmę?

Alicja13

Nasz 9 tygodniowy bostonek - Odi dostaje karmę Royal Canin junior zaobserwowaliśmy razem z mężem, że po jej zjedzeniu robi mu się różowy pyszczek i łapki po czym zaczyna troszkę lizać i podgryzać łapeczki a w konsekwencji biega jak szalony - gryzie (ale tylko mnie Surprised

) co kończy się tym, że oczka robią mu się mega czerwone. Czy ktoś z Was wie coś może na ten temat? Mówiłam o tym weterynarzowi ale jakoś zbagatelizował sprawę.
PS
czy takiego malucha można karmić czymś innym niż tylko suchą kamą???

Bostonka

Poszukaj lepszej karmy. Najlepiej bez zbóż i kurczaka.

markiz

Wszystkie karmy nie zawierają probiotyków. Dlatego w stałej diecie powinny się one znaleźć. Wskazany jest BioProtect - Vetexpert, doskonały suplement, który wspomaga odporność, uzupełnia mikroflorę przewodu pokarmowego i powinien być stosowany w codziennej diecie psa.

szo

po pierwsze, zupełnie nie polecam firmy royal canin, wystarczy sprawdzić skład. Polecam książkę "mój pies się nie boi" w której jest mega pomocny rozdział o karmach, jak odczytywać ich skład. Generalnie, pierwsze trzy podane składniki to te których jest najwięcej w karmie, w royalu są to kukurydza, mąka kukurydziana, mąka pszenna? nie pojawia się tam mięso, a powinno być na którymś z 3 miejsc, okropny skład.
Mój boston miał problemy z alergią, co karma to inne objawy, raz się drapał za uszkami aż do czerwoności, raz pyszczek wiecznie różowy, raz oczka ciągle łzawią, raz drapie paszki a one całe w krostkach, raz pachwiny całe ciepłe i zaczerwienione, wiecznie coś. Chodziliśmy do weta, w pewnym momencie zaproponował "wyczyszczenie" organizmu z karmy, spróbowanie nowej, ocena objawów, znowu czyszczenie i próbowanie kolejnej. Czyszczenie polegało na zastrzykach antyalergicznych i karmie Royal Canin Hypoallergic przez dwa tygodnie, masakrycznie droga, nie wiem czemu bo skład nie powala. Na początku łał, wszystko przeszło, karma cud! potem jednak okazało się, że to była chwilowa zasługa zastrzyków, karma zaczęła uczulać jeszcze bardziej niż poprzednia. Kontynuowaliśmy zmienianie karm i próbowanie to nowych, głównie przerobiliśmy większość smaków Taste of the Wild, każdy powodował co innego, jedyna która polepszyła stan psiaka to Taste of the Wild dla szczeniaków z łososiem, nie było jakoś super po niej ale nie było tak źle jak po poprzednich. Życie się nam zmieniło ostatnio. Koleżanka sprzedawała Acane Wild coast, na kilogramy - 15zł za kilo, okazuje się, że mała paczka Acany (2kg) kosztuje strasznie dużo bo 64 zł, czyli 32 zł za kilo! gdzie przy zakupie paki 17kg płacisz tylko 15zł/kg, cena porównywalna do wielu karm z średniej/gorszej półki. Ja miałam ten przywilej, że za grosze mogłam wypróbować czy psu podchodzi karma, ale myślę, że warto wydać te 64 zł i sprawdzić, a potem jak będzie dobrze kupić opłacalne 17 kg, bo warto. Pepe czuje się super, ma energie, pije normalnie, kupy fajne, bąki nie śmierdzą jakoś bardzo

a co najważniejsze - zero zaczerwienień, pysk idealny, paszki, uszka i brzucho nienaruszone! życzę powodzenia i zdrowia dla psiaka!