 |
|
Autor |
Wiadomość |
Adi
Nowicjusz

Dołączył: 10 Lut 2016
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:30, 27 Mar 2016 Temat postu: ogonek |
|
|
Mam pytanie, moja bostonka ma bardzo krótki ogonek. Nie zauważyłam ruchów ogonka np przy okazywaniu radości na powitanie. Czy to powód do niepokoju? Zastanawiam się, czy te bostonki, które mają nieco dłuższe (minimalnie) ogonki, machają nimi z radości?
Miałam kiedyś rottweilera, który miał bardzo krótki ogon (cięty) ale machał nim zawzięcie z radości, aż cały zadek się kręcił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
sybi
Nowicjusz

Dołączył: 30 Gru 2014
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:51, 29 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Witaj, moja Sybilka ma ogonek jak korkociąg oczywiście nie widać tego ale jak się go pomaca to łatwo mozna wyczuć. Gdy się cieszy to nie kręci ogonkiem tylko całym ciałem, smiesznie to wygląda owszem sam tyłeczek tez jej chodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Adi
Nowicjusz

Dołączył: 10 Lut 2016
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:12, 29 Mar 2016 Temat postu: ogonek |
|
|
Zastanawiam się, czy sposoby ekspresji i wyrażanie radości za pośrednictwem ogonka (lub zadka) rozwija się z wiekiem? U nas tak się pechowo złożyło, że przybyła do nas do domu w lutym, kiedy ciągle było zimno i nieprzyjemnie na dworze. Zwykle powitanie zaczynało się od tego, że trzeba było ją złapać i szybko lecieć na dwór na siusiu. Mam wrażenie, że obraziła się na nas, bo kojarzy nas z wyjściem na zimny dwór. Ciągle czekam na te przejawy radości na mój widok. Ogonek ma jak korkociąg, bardzo króciutki i pewnie dlatego nim nie kręci, ale niechby chociaż tym zadkiem pokręciła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Adi dnia Śro 8:01, 30 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sybi
Nowicjusz

Dołączył: 30 Gru 2014
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:31, 30 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Nie jestem hodowcą bostonów i trudno mi powiedzieć jak one okazują radość. Moja bostonka jest bardzo nieufna i niełasi się do ludzi na cmokanie czy wyciąganie ręki przez obcego człowieka reaguję obojętnie ewentualnie obwącha i to na tyle, mało kto jest zaszczycony jej polizaniem czy tym że pozwoli się pogłaskać. Nie ma w niej agresji tylko obojętność wobec obcych równieź wobec domowników jak i naszej najbliższej rodziny potrzebowała dużo czasy by okazywać wobec nich radość, od początku najwazniesza była moja córka i ja reszta członków rodziny długo była na dalszym planie. Myślę że i wasza mała potrzebuje czasu a lizanie po rekach to juz dobry znak. Mój mąż musiał czekać z miesiąc by Sybilka zaczęła kręcić tyłkiem na jego widok, było i przekupywanie smakołykami, spacery zabawa z patykiem i co tylko a i tak rano wpadając na łózko by sprawdzić czy nie śpię przechodziła obojetnie obok niego. Zycze cierpliwości a na pewno zostanie ona nagrodzona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Adi
Nowicjusz

Dołączył: 10 Lut 2016
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:07, 30 Mar 2016 Temat postu: sikanie w domu |
|
|
Szkoda, że hodowcy mało się tu wypowiadają na temat ogonków. Wydaje mi się to bardzo ciekawy i rozwojowy temat, głównie ze względu na ruch ogonka, ekspresję emocji, kontakt. Też nigdy nie hodowałam psów, ale miałam do czynienia z różnymi rasami, i każdy psiak (rottweiler, mops, cavalier, matlańczyk) dał mi lekcję pozwalającą na własne wnioski nt kynologii, cech charakterystycznych u danej rasy. Wszystkie moje psiaki były kochane, miały swoje wady i zalety. Bardziej od wystaw mnie interesuje szkolenie i możliwości jakie daje inteligencja czy predyspozycje rasowe psiaków. Już się przekonałam, że za smakołyk boston potrafi zrobić bardzo dużo, ale niestety z siusianiem nam tak łatwo nie idzie (przez pewien błąd, który popełniłam na początku). Mała jest bardzo bystra, tylko z tym mamy problemik. Chciałabym się już uporać z tym sikaniem po domu, bo zapach moczu ma bardzo intensywny - dużo intensywniejszy niż mocz starszego samca maltańczyka. Pewne rzeczy mnie cały czas zaskakują w tej rasie, a może to cecha osobnicza? Chętnie bym otwarła taki temat dla nowicjuszy: co nas zaskakuje w rasie boston terrier?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Adi dnia Śro 23:15, 30 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sybi
Nowicjusz

Dołączył: 30 Gru 2014
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:20, 31 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z tobą co do pewnych spostrzeżeń, moja mała również za smakołyk zrobi wszystko ale to nie oznacza że bedzie robić tak zawsze czasem zastanawia się czy jej się to opłaca tak mała cwaniara, gdy nie chce np. wstać gdy ją wołamy to udaje że mocno śpi a chrapie wtedy jak stary chłop mimo że przed chwilą nie spała. Ma pewne nietypowe zachowania, których nie zauważyłam u innych psów które kiedyś mieliśmy jest bardzo inteligentna i łatwo się uczy a zarazem to również uparciuch jak terrier. Myślę że trzeba je zrozumieć bo to psy z mocnym charakterem a zarazem bardzo wrażliwym. Taka jest moja Sybilka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Adi
Nowicjusz

Dołączył: 10 Lut 2016
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:58, 31 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
O zgadzam się, że charakter mają mocny, bo też to zauważyłam. Chociażby porównując z maltańczykiem: kiedy wychodzę z domu ten potrafi cały czas ujadać pod naszą nieobecność, płacze, skowycze i jest w tym niezmordowany, bywa histeryczny; natomiast Lusia też nie jest zadowolona jak wychodzimy, trochę postęka, pomarudzi tak śmiesznie ale szybko idzie na swoje posłanie i zajmuje się swoim gryzakiem. Ma zupełnie gdzieś histerie maltańczyka. Np. niemożliwością byłoby zamknięcie maltańczyka w klatce, natomiast Lusia bez problemu w nocy śpi w swojej klateczce. Przed snem ma swoją porcję pieszczot, ale potem przekładam ją do posłania w klatce. Niestety jest nieprzewidywalna z siusianiem, dlatego łóżko nie jest dla niej dostępne. Podoba mi się jednak to, jak dobrze radzi sobie z naszą nieobecnością czy koniecznością spania w swoim posłaniu. Fajne jest też to, że nie przejmuje się tym, przez co maltan potrafi się wściekać albo histeryzować. Maltańczyk niestety wystarczy że zobaczy kota lub obcego człowieka za oknem i wpada w szał.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Adi dnia Czw 21:22, 31 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sybi
Nowicjusz

Dołączył: 30 Gru 2014
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:17, 31 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
O tak, masz racje Sybilka również stękając lub chrumkając wyraża swoje niezadowolenie ale i radość i to między innymi odróżnia je od innych psów czasem ludzie myslą że warczy a ona tylko sobie wącha , gdy wie że bedzie musiała zostać sama w domu to odwraca się do ściany obrażona lub siedzi ze zwieszonym łepkiem jak osioł. Natomiast na dworze to wulkan energii wszystko ją interesuje i nic nie ujdzie jej uwadze, inne psy nie zawsze też potrafią się z nią bawić boją się jej bo jest za szybka a zabawa u niej polega na barowaniu się czy boksowaniu jak kangury, ma jednego kolegę który jako jedyny nadąża za jej temperamentem. Ja problemów z siusianiem nie doświadczyłam gdyż mała była nauczona już czystości chyba dwa razy tylko zesikała się w domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Adi
Nowicjusz

Dołączył: 10 Lut 2016
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:40, 31 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Faktycznie bostonki różnią się od innych psów, czy ras które znam. Chociaz samo chrapanie mnie nie zaskakuje, bo moje mopsy i cavalier potrafiły chrapać jak traktor. Lusia jeszcze jest za mała na chrapanie. Ale tak rozczulająco postękuje, wydaje dźwięki jak mały dzidziuś. Przytula się jak dziecko. Budzi takie uczucia, że można zastanawiać się, czy to dziecko czy pies. Najfajniejsze ma czółko. U nas akurat maltańczyk okazuje się dobrym kompanem do zabawy, bo ma spory temperament i jest bardzo szybki. W bieganiu niezmordowany. Lusia tak się na niego fajnie przyczaja, czasem walczą i mała wygląda wtedy nawet dość groźnie, taka muskularna jak pitbul i walczy jak bokser.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bostonka
Bywalec

Dołączył: 30 Sty 2013
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łańcut Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:37, 01 Kwi 2016 Temat postu: Nasz boston w różnych sytuacjach |
|
|
Nie ma nic wspanialszego dla hodowcy jak przeczytać takie wspaniałe rzeczy o swoim szczeniaku , który ma cudowna rodzinę. Dziękuję Jolu i całusy dla Sybilki .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bostonka dnia Pią 22:38, 01 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sybi
Nowicjusz

Dołączył: 30 Gru 2014
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:58, 04 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Bardzo miło nam i to my dziękujemy za Sybilkę, nie wyobrażamy sobie teraz naszego domu bez chrumkającej kluseczki. Zapraszamy jak będziecie w okolicach. Ciekawa jestem jak Sybilka by się zachowywała gdyby spotkała się z swoją rodzinką z Łańcuta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|