Kurs PT
Idź do strony 1, 2 Następny

AjdaTola

Chcemy się zapisać z Tolą na wakacje. Mieliśmy zacząć teraz, lecz szykują mi się dość zabiegane 2 miesiące. Więc wole go trochę odłożyć. Co ogólnie myślicie o samym kursie?

nefre

Fajna sprawa, tak na prawdę każda forma szkolenia czy treningu super wpływa na kontakty z psem, bez względu na to czy jest szkolenie ogólne, czy sztuczkowe, czy psie sporty. A PT super przyda się na co dzień, ale oczywiście trzeba pamiętać o odrabianiu "pracy domowej" Smile

Ja wszelkim formom aktywności i pracy z psem mówię wielkie TAK Smile

AjdaTola

Pomysł ze szkoleniem wpadł mi do głowy ze względu na chęć poćwiczenia z Tolą przywoływania w szczególności podczas zabawy z innymi psami. Oraz musimy popracować nad jej zachowaniem w stosunku do większych od siebie psów, bo coś ostatnio zaczęła się do nich, że tak powiem sadzić na spacerach (bardziej w formie lęku niż agresji).

AjdaTola

W przyszłym tygodniu zaczynamy z Tolą PT.

DOMINIKA

A słyszeliście o szkoleniach na południu polski?

JASMINA

u mnie niestety szkoleń jak na lekarstwo - jedno na kilka lat?!? i strasznie drogie Sad

AjdaTola

My z Tolą coś koło 900zł zapłacimy tylko w tym po zakończeniu kursu mamy co miesiąc darmową lekcję przypominającą (do końca życia psa).

JASMINA

a ile będzie psów w grupie?

AjdaTola

Na początku indywidualne po 60 min 3 razy w tygodniu. Po połowie jest połączenie do grupy.

JASMINA

o, to fajnie Smile

u nas tylko grupowe, chętnych bylo 10-15 osób/psów Wink

1000 zł

AjdaTola

Indywidualnie jest większa szansa na wychwycenie ew błędów, bynajmniej tak mi się.wydaje.
My z Tola jesteśmy już gotowe. Dzisiaj zrobiłam szkoleniowe zakupy - saszetka na smaczki, smaczki, nowa pileczka itp. Czekamy teraz na tel od szkoleniowca z informacją kiedy dokładnie zaczynamy zabawę Smile

.

shrew

Dominika zależy gdzie na południu Polski, jeżeli chodzi o Katowice i te rejony, to polecam [link widoczny dla zalogowanych] kolejny egzamin jest we wrześniu, w grupie jest z reguły 5 psów, więc ewentualne błędy koryguje się na bieżąco, przed samym egzaminem dobiera się już psy w konkretne pary, które będą zdawały egzamin razem.

AjdaTola

O ile pogoda nie pokrzyżuje nam planów, to w piątek mamy pierwsze zajęcia Smile

.

nefre

Trzymam kciuki i czekamy na relację Smile

AjdaTola

Relację będziemy zdawać na bieżąco. Z tego co wstępnie rozmawiałam z naszym szkoleniowcem, to prócz normalnego PT chce nauczyć Tolę cyrkowych sztuczek i może elementy agility Smile

.

AjdaTola

Pierwsze zajęcia za nami. Głównie organizacyjne i teoretyczne. Do poniedziałku mamy za zadanie ćwiczyć skupianie uwagi na przewodniku. Co idzie nam dość dobrze mimo tego, że w momencie kiedy powtarzamy sobie z Tolą ów ćwiczenia kręcą się koty i czekają na smaczki - ot takie dodatkowe rozproszenie Smile

.

AjdaTola

Jesteśmy po 4 lekcjach, Tola na obecną chwilę potrafi już zostawać na odległość 30m łącznie z odwróceniem się do niej tyłem i odbieganiem. Ćwiczymy też siad, waruj, równanie, przywoływanie oraz sztuczkę hop walizka Smile

. Wedle naszego szkoleniowca Tola wykonuje komendy, które psy łapią po 6 lekcjach a ona po 3. Śmieję się z niej, że chyba ma wysokie psie IQ Smile

.

nefre

Tola prymuska Smile

Inferior Silesia Canis

Bostony ogólnie cwaniakują na zajęciach i uczą się szybko Smile

AjdaTola

Zobaczymy czy do końca pozostanie prymuską. Jak na razie dla salami i smaczków z Brita zrobi prawie wszystko. Powiem Wam, że ma też ciągoty do przeszkód z agility. Sama potrafi z ciekawości wejść na kładkę itp.

A odbiegając trochę od samego kursu. Ostatnio przeżyłyśmy z Tolą chwile grozy. Mało brakowała o mogło się skończyć tragicznie. Ale od początku – po ostatnich zajęciach postanowiłam wrócić z młodą na pieszo do domu. Ośrodek leży w dość fajnym miejscu na uboczu, mały kawałek idzie się skrajem lasu. Obok 3 domki na krzyż i stadnina koni. Pogoda dopisywała, więc żal było nie skorzystać. Młoda beztrosko biegała sobie na loży, gdy dochodziłyśmy do pierwszego z domków skróciłam i zawinęłam linkę wokół ręki tak aby mieć lepszą kontrolę. Słychać było szczekanie psa (podróbka berneńczyka), który biegał za płotem w kagańcu. Zerknęłam kontem oka czy aby na pewno brama i furtka są zamknięte. Wszystko wydawało się być ok, więc idziemy dalej. Chwilę później oglądam się za siebie, patrzę a ów burek przeskakuje średniej wielkości płot i biegnie rozwścieczony w naszą stronę. Szybko zdążyłam chwycić Tolosławę pod pachę . Pies za nami, wychodzimy za zakrętu, mijamy drugi domek wybiega drugi tym razem prawdziwy berneńczyk, bez kagańca i dawaj we dwójkę za nami. Ja z małą na rękach, modlę się aby tylko nie zaczęła się sadzić do nich bo będzie po nas. Dookoła żadnej żywej duszy, tylko ja z Tolą i 2 psy po 50 kilo, z czego jeden co chwilę uderza w mój zadek kagańcem próbując gryźć. I zrób tu człowieku co chcesz. Mądrzy powiadają – jak cię goni pies, to się zatrzymaj. Ale w tym przypadku…. Na szybko wymyśliłam, że nie będę zwracać na nie uwagi, pokaże im, że mam je w d….. ale się nie zatrzymam, tylko powoli małymi krokami będę szła do przodu. Na szczęście poskutkowało po pewnym czasie odpuściły . Skończyło się na strachu , nie chcę nawet myśleć jak inaczej mogło się skończyć…..